poniedziałek, 14 maja 2012

rozdział 2


Widząc go z nią w ręce, mimowolnie się uśmiechnęłam. Podeszłam do stolika, przy którym siedział.
- to dla Ciebie - usłyszałam.
- dziękuję. nie musiałeś.
- nie musiałem, ale chciałem. - uśmiechnął się, a jego słodkie dołeczki znów były widoczne.
- będziemy tutaj cały wieczór siedzieć, czy masz jakieś plany ?
- w sumie moglibyśmy pojechać na maraton filmowy pod gołym niebem.
- brzmi nieźle. ale najpierw zamówmy sobie po shake'u.
Posiedzieliśmy z pół godziny w lokalu, pogadaliśmy i poznaliśmy się bliżej.

*          *          *

Wsiedliśmy do samochodu Harrego. Na tylnym siedzeniu leżała butelka wina i dwa kieliszki.
- będziemy pić ?
- chyba, że nie chcesz..
- ależ skąd ! - obydwoje się zaśmialiśmy.
Po chwili byliśmy na miejscu. Harry wziął wino i kieliszki, a ja koc. Rozłożyłam koc przed dużym ekranem i wygodnie usiedliśmy. Było trochę zimno, a ja mądra nie zabrałam ze sobą żadnej kurtki. Harry zauważył to. Ściągnął z siebie kurtkę i mi dał.
- dziękuję. a Tobie nie będzie zimno ? - spytałam.
- jeżeli będzie, to przecież mnie przytulisz. - uśmiechnął się.
- zgadzam się na taki układ.
Piliśmy wino. Nim się obejrzałam, było grubo po północy. Siedziałam wtulona w Harrego.
- Harry, już jest po północy. Naomi będzie się o mnie martwić, powinnam wracać.
- raczej Cię nie odwiozę, bo trochę wypiłem.
- w takim razie musisz mnie odprowadzić do domu. - słodko się uśmiechnęłam.
- odprowadzę pod jednym warunkiem.
- jakim ? - spytałam zaciekawiona.
- przygarniesz mnie do siebie. nie mogę wrócić w takim stanie do chłopaków.
Zgodziłam się. Po jakiejś godzinie byliśmy u mnie. Weszliśmy dosyć cicho, aby nie obudzić Naomi.
- gdzie masz ochotę spać ? - spytałam - mój dom ma wiele sypialni, wybieraj.
- obojętnie mi to. z Tobą mogę spać nawet na podłodze. - zażartował.
- rozumiem, że chcesz spać ze mną ?
- jeżeli jest taka możliwość, to chętnie.
Przebrałam się w piżamę. Harry spał w samych bokserkach. Położyłam się po jednej stronie łóżka, a Harry po drugiej. Z każdą minutą przysuwał się do mnie.
- Harry co ty robisz ?
- nic. po prostu mi trochę zimno i potrzebuję się do kogoś przytulić.
- jestem do Twojej dyspozycji. - powiedziałam.
Po pewnej chwili czułam na sobie jego dotyk. Po paru minutach Harry spał, a ja zaspałam zaraz po nim.

*         *          *

Kiedy wstałam, Harry jeszcze spał. Poszłam do kuchni i zrobiłam naleśniki z Nutellą. Do szklanki nalałam soku pomarańczowego. Wszystko położyłam na tacy i zaniosłam na górę. Obudziłam Harrego, pocałowałam w czoło i dałam do ręki tacę. Podziękował mi soczystym buziakiem w usta. Poczułam coś dziwnego.
- idę się ubrać. - rzuciłam i poszłam do łazienki.
- mogę ci pomóc ? - zaśmiał się.
- jak na razie wystarczy, że spałeś ze mną w jednym łóżku. - uśmiechnęłam się.
Wzięłam zestaw do ręki i pobiegłam do łazienki. Będąc w łazience podkręciłam włosy, przejechałam tuszem po rzęsach i wróciłam do Harrego. On był już ubrany. 
- odwieść Cię ? - spytałam.
- jakbyś mogła.
Do torebki wrzuciłam błyszczyk, swojego BlackBerry i tabletki. Obydwoje wsiedliśmy do samochodu. W radiu akurat leciała piosenka One Direction, więc Harry kazał dać głośniej i zaczął śpiewać. Nie przeszkadzało mi to. Chyba coś do niego czułam. Chyba go kochałam... Kiedy Harry wyszedł, dał mi buziaka w policzek na pożegnanie, a ja odjechałam. Wróciłam do siebie. Samochód zaparkowałam przed domem, a sama poszłam na spacer. Po drodze wstąpiłam do Mc'Donaldsa na obiad. Kiedy go zjadłam, szłam w kierunku parku. Usiadłam na ławce i zaczęłam rozmyślać. Myślałam nad życiem. Nad tym co czuje do Harrego. Po moich przemyśleniach, byłam pewna tego,  że go kocham.

*          *          *

Wieczorem wróciłam do domu. Na kanapie siedział Chris z Naomi.
- hej.. jestem !
- cześć. - odpowiedzieli obydwoje.
- przepraszam, że jestem tak późno, ale musiałam załatwić jeszcze kilka spraw. idę do siebie. dobranoc.
Po tych słowach poszłam do swojego pokoju. Ubrałam moją ukochaną piżamę i rzuciłam się na łóżko. Wzięłam telefon i napisałam do Harrego: " Tęsknię za Tobą. Chciałabym się spotkać. Możesz jutro ? xx ". Jak zwykle odpowiedz dostałam od razu: " Jutro ? Jakby bardzo Ci zależało, to znalazłbym czas ". Umówiłam się z nim o 14 w parku. Ja również nie miałam czasu. Musiałam przygotowywać się do pokazu. Zaspałam.

*          *          *

Spałam dosyć długo. Miałam zaledwie godzinę na przygotowanie się. Ubrałam coś tego typu i wyprostowałam włosy. Popsikałam się perfumą, wzięłam torebkę do ręki i wyszłam. Po drodze do parku spotkałam Naomi. Spytałam ją czy Chris spał u nas.
- tak, był senny. nie przeszkadza Ci to, prawda ?
- nie. Skarbie, wręcz przeciwnie. cieszę się, że Ci się z nim układa. - pocałowałam ją w policzek i szłam w miejsce mojego spotkania z Harrym.
Nie było go tam, gdzie się umówiliśmy, więc usiadłam na ławce i czekałam. Po chwili przyszedł Harry.
- cześć Eff ! - krzyknął i pocałował mnie w usta.
- przestaaań. - uśmiechnęłam się i odwzajemniłam pocałunek. - muszę Ci coś powiedzieć. wiesz, że nie przepadam za Wami, ale ostatnio dziwnie się czuję. Czuje, że chyba się zakochałam.. nie wiem co mam robić, ale wiem, że muszę Ci to powiedzieć. kocham Cię, Haryy.
- Effy, ja..
~          ~         ~

Co Haryy ma powiedzieć ? Co o tym myślicie ? komentujcie xxx.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz