sobota, 26 maja 2012

rozdział 4

Obok Zayna był mały stolik a na nim mój ulubiony tort truskawkowy i szampan. 
- awww.. z jakiej to okazji Skarbie ? - zapytałam z wyraźnym uśmiechem na twarzy.
- mhmm.. powiedzmy, że bez okazji. muszę Ci coś powiedzieć, ale najpierw zjedzmy/
Usiedliśmy do stolika, a Zayn nalał nam szampana. Rozmawiając o przeróżnych rzeczach zjedliśmy po kawałku tortu. Kiedy skończyliśmy, Malik poprosił, żebym wstała. Kiedy to zrobiłam, złapał mnie za rękę. Kazał mi zamknąć oczy i zaprowadził w jakieś dziwne miejsce. Wtedy je otworzyłam i ujrzałam piękne niebo. Wokół było ciemno, ale oświetlał nas blask księżyca. Zanim się obejrzeliśmy była godzina 23. Ale nie patrzyłam na to.. Było tak romantycznie..
- Skarbie.. - zaczął Zayn. W tej chwili wyciągnął z kieszeni pudełeczko. Wyjął z niego pierścionek, po czym włożył mi go na palca. - to po to, żebyś o mnie nie zapomniała przez najbliższy miesiąc.
- to słodkie, ale jak przez najbliższy miesiąc ? 
- bo.. bo muszę wyjechać. Tylko na miesiąc. Moja babcia się źle czuje, więc nie chce jej w tej chwili zostawiać. *po jego policzkach popłynęły pojedyncze łzy*
- ej, Skarbie.. *wytarłam mu łzy* wyjdzie z tego.. obiecuję.
Złapaliśmy się za rękę i wróciliśmy do domu. 


*         *         *

Kiedy przyszliśmy, rzuciliśmy krótkie "cześć" i poszliśmy obydwoje na górę. Porozmawiałam chwilę z chłopakiem na temat jego babci. Z tego co opowiedział Malik, musi być nieźle miłą i ciekawą kobietą.. Zayn jutro miał lot do rodzinnego miasta. Równo o 8.. Pomogłam mu się spakować. On poszedł spać, a ja zeszłam na dół. Zrobiłam sobie budyń czekoladowy. Wydawało mi się, że wszyscy śpią, ale po chwili przylazł Niall. 
- mhmmm ! czuję budyń czekoladowy ! - krzyknął.
- ej ! cichoo, bo obudzisz chłopców - krzyknęłam szeptem (hahha) - dam Ci trochę, jak będziesz cicho..
Jak obiecałam, tak zrobiłam. Zbyt dużo mi nie zostało, bo blondyn zjadł znacznie więcej niż połowę.. Porozmawialiśmy, pośmialiśmy się. Nagle mój telefon zadzwonił. Zadzwoniła Bella, moja kuzynka.
- hej Elizabeth !
- hej Izabelloo.. 
- przestań tak na mnie mówić. Nikt tak od dawna na mnie nie mówi !
- to ty przestań do mnie mówić tak jak mówisz.. - specjalnie nie wymieniłam swojego imienia. Nie lubię go.
- umowa ? dobra nie ważne.. dzwonię do Ciebie, aby złożyć Ci przed urodzinowe życzenia.
- aww. dziękujee.. wiesz, że Cię kocham, prawda ?
- taak. wiem. Ja Ciebie też. dobra ja kończę. dzwoniłam dzisiaj, bo coś sądzę, że babcia mi telefon zabierze *zaśmiała się*. Dobranoc.
- dobranoc.
- a no i pozdrów chłopców ! czemu nie mówiłaś, że jesteś z Zaynem !? - spytała z żalem.
- ahh.. długo by tłumaczyć. Idę spać, bo oczy mi się same zamykają. Dobranoc.
Rozłączyłam się. Cała rozmowa była oczywiście prowadzona w języku polskim, wiec Niall zaraz wypytywał co mówiłam. Powiedziałam mu, że za dużo by mówić i że idę spać, bo pewnie Malik za mną tęskni. Po chwili leżałam wygodnie w łóżku. 

*          *         *
Kiedy się obudziłam, Zayna nie było w łóżku, ani w domu. Na moim iPhonie była wiadomość..

~        ~        ~

w końcu coś dodałam.. trochę lipne zakończenie.. ale co mi tam.. nie mogę się skupić bo jestem na koncercie 1D przed komputerem.. trochę mnie dołuje to, że nie mam w ogóle komentarzy. i przez głowę przechodziła mi nawet myśl o usunięciu bloga.. piszcie komentarze, bo jak ich nie będzie, to kiedyś naprawdę go usunę.. jednokierunkowych.. 

http://twitcasting.tv/heyniallerx to link do koncertu na żywo. xx

6 komentarzy:

  1. Super!Czekam na następny rodział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niczego nie usuwasz ! On jest super ! Czekam na kolejny rozdział ! ` ;* ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. NIE USUWAJ !!!
    JEST SUPER !!
    mam nadzieje że jedank bedzie z Harrym ;> <3
    odpwiedz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, nie mogę powiedzieć, czy będzie czy nie. jak na razie blog będzie, ale chciałabym widzieć więcej komentarzy i więcej wejść..

      Usuń
    2. Ja na to nic nie poradzę niestety ;/
      Ale nie usuwaj prosze, bo serio jest świetny <3

      Usuń